Word Booster, czyli marzenia (prawie) spełnione.

źródło zdjęcia: Pixabay
Wyobraźcie sobie, że znajdujecie świetny tekst w internecie, który jest ambitny, napakowany trudnym słownictwem, ale idealnie pasuje na waszą lekcję. Czytacie go dokładnie, przygotowujecie dla ucznia listę słówek, szukacie odpowiednich definicji, przygotowujecie ćwiczenia leksykalne utrwalające słownictwo. Ile to trwa? No trochę. A to tylko jeden tekst, a lekcji macie dużo w tygodniu i tematyka poruszana podczas nich zupełnie niepodobna. Odpuszczacie i bazujecie tylko na podręczniku? Można. Ale można też skorzystać z prawdziwego cudu technologicznego, czyli strony Word Booster.
Usłyszałam o niej kilka miesięcy temu, sprawdziłam i nie byłam pod wrażeniem, bo nie pozwalała na edycję tekstu ani na wybór słownictwa, które chcielibyśmy sprawdzić. Ale niedawno coś się zmieniło i strona pozwala na wprowadzenie własnego tekstu ewentualnie edycję tekstu z internetu no i oczywiście możemy sami wybrać słowa i zwroty na które chcielibyśmy położyć szczególny nacisk podczas lekcji. Polecam, zwłaszcza do języka zawodowego i grup na wyższym poziomie językowym, z którymi macie ochotę korzystać z materiałów autentycznych. Stworzenie handoutu zajmuje jakieś 30 sekund, no może dwie minuty jeśli chcecie treść poddać edycji. Automatycznie generuje się plik pdf z tekstem, listą słówek wraz z definicjami oraz quiz leksykalny. Czary, czary, czary :)



Więcej o narzędziach przydatnych w uczniu języka zawodowego na blogu angielskizawodowo.blogspot.com TUTAJ

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyjazd edukacyjny do Szkocji

WYJAZD EDUKACYJNY DO WIELKIEJ BRYTANII

Olimpiada Języka Angielskiego 2024/25